Od urodzenia mówmy do dzieciaków po polsku, jeśli to nasz ojczysty język, nie mieszajmy języków. Uczmy gry na tym, na czym potrafimy wygrać swoją partię w orkiestrze – co znamy organicznie a znacznie ułatwimy swojemu dziecku życie.
Słyszałam wiele określeń dzieci autystycznych i zwykle przeważały te negatywne: „zamknięte dziecko, dzikie, pokręcone, pewnie bite, to od nieczułej matki, nienormalne”. Zwykła niewiedza każe ludziom tak reagować na inność. I szkoda słów na analizę tak smutnego myślenia.
Uczymy dzieci porządku od wczesnych lat i prawie nikt nie kwestionuje tego, że to bardzo ważna umiejętność, o ile nie kluczowa w życiu większości osób. Porządek jest potrzebny, bo ułatwia życie. Kiedy jednak dominuje i staje się natręctwem, obsesją – czas nabałaganić!
„Jest nieposłuszne. Nie słucha. Głuche na to, co mówię.” Większość rodziców ma takie odczucia na różnych etapach wychowywania swojego dziecka. Wykonywanie poleceń czy stosowanie się do próśb to zagadnienie czysto wychowawcze, zależne od dziecka, rodziców i wpajanych mu wartości. Uwaga słuchowa to jednak co innego. To wybieranie z tła, segregowanie, przetwarzanie i reagowanie na określone
Nie mam telewizora. Nie dlatego, że jestem hipster mamą czy teraz tak modnie. Pracowałam kiedyś jako dziennikarka i żeby skutecznie odciąć się od przymusu ciągłego sprawdzania co w trawie piszczy – świadomie zrezygnowałam z oglądania tv. To mi nic nie dawało a zabierało sporo czasu, nerwów i myśli. Nikogo nie namawiam do tego samego, ale kiedy