Żyjemy w najbardziej nielaktacyjnych czasach. Wyraźnie tego doświadczyłam czterokrotnie, po każdym z moich porodów, kiedy personel medyczny zarówno w Polsce jak i w Szkocji z nieufnością patrzył na moje karmienie piersią
Chciałabym, żeby o hipnoporodzie przeczytała każda kobieta, którą czeka poród – żeby wiedziała, że w świecie mrożących krew w żyłach historii są też te niewiarygodnie spokojne i dodające wiary, że może być inaczej – łagodnie, naturalnie i bez strachu.
Taki wiersz dostał nasz Adaś razem z innymi urodzonymi ostatnio w Szkocji noworodkami. Przygarnęliśmy tę poezję z ochotą.