Lato. Porusza się człowiek inaczej, bo rajstopy nie uwierają, kurtka nie ciąży, ocieplane buty kroku nie skracają. Latem wiatr łaskocze w stopy, spódnicę zdziera jakby śmiał się z tego, że tak ciepło a ona jednak pozasłaniana. Latem kolory mają inną soczystość bo światło inne, więc nowe odcinki życia swojego i innego jakoś lepiej się ogląda.