DIAGNOZA ’Państwa syn ma autyzm’– mówią po wielu miesiącach albo latach domysłów co z tym dzieckiem nie tak. I kończy się wówczas albo zaczyna dorosłego zderzenie ze ścianą. Niejednokrotnie widziałam i czułam, jak rodzice po usłyszeniu diagnozy kulili się w sobie, jakby ktoś zabrał powietrze i kazał teraz przyzwyczaić się do życia z maską tlenową.