Moje dziecko ma SLI
SLI to specyficzne zaburzenie językowe.
Objawy:dziecko mówi niewyraźnie. Mówi mało. Nie lubi opowiadać. Ma problemy z zapamiętywaniem słów, poleceń, koncentracją. Poza tym jest zupełnie zdrowym dzieckiem.
Coraz częściej zdarza mi się diagnozować SLI, które jest szczególnie widoczne u dzieci dwujęzycznych, bo wtedy cierpią oba jęzki. W wywiadzie z rodzicami dotyczącym rozwoju dziecka nie mogę doszukać się żadnego neurologicznego uzasadnienia, pojedyńczego incydentu albo czynników, które zaburzyły rozwój mowy. Maluch mówi kiepsko, mało, niewyraźnie. Mowa jest skąpa, czasem wydaje się, że większość słów dziecka jest pochowana w jakiś zapomnianych zakamarkach mózgu. Maluch wie na co patrzy, ale potrzebuje pomocy żeby to nazwać.
Wymowa też jest nietypowa. Dziecko często ucina początkowe głoski, tak jakby pamięć stale spóźniała się na te pierwsze sylaby. Zamiast biedronka jest więc onka, ludzie to udzie a samolot to ot. Dziecko nie buduje zdań rozwiniętych, woli nazywać świat za pomocą pojedyńczych wyrazów, co najwyżej fraz. Co ciekawe, przy takiej wymowie język, wargi, policzki i podniebienie są całkiem sprawne. Chęć mówienia też jest oczywista. Inteligencja przynajmniej na poziomie przeciętnym, słuch prawidłowy, żadnych objawów autyzmu. Tylko ta mowa…
Dla logopedy SLI to wybiórczy deficyt mowy, który dotyczy ok 3-7 % populacji. Jest związany z problemami na poziomie centralnego układu nerwowego. To tak, jakby mózg spóźniał się z przetwarzaniem dźwieków mowy, zacinał się przy kolejnych próbach zapamiętania słów i stworzenia z nich dłuższych wypowiedzi. Problemy mogą też dotyczyć zrozumienia dłuższych wypowiedzi. Kiedy mama prosi dziecko : „Zanieś najpierw kubek do kuchni a potem podnieś skarpetki z podłogi” to zwykle taki komunikat ginie w pamięci dziecka, które w efekcie zapamiętuje tylko pierwszą albo ostatnią część polecenia. Albo kubek albo skarpetki.
Terapia SLI polega na dokładnej diagnozie i określeniu największych trudności dziecka. Na starcie trzeba wykluczyć niedosłuch. Kiedy już wiemy na czym stoimy, pracujemy nad przetwarzaniem słuchowym i pamięcią. Pomagamy dziecku za pomocą różnych tricków zapamiętać to, co słyszy, uporządkować w odpowiednich szufladkach a potem z tego korzystać. Dostosowujemy swoje wypowiedzi do możliwości malucha, sprawdzamy czy dziecko nas rozumie. Dajemy więcej czasu na przetwarzanie informacji. Cierpliwie budujemy słownik i wydłużamy wypowiedzi. Mama. Mama pije. Mama pije kawę. Mama pije niesłodką kawę. Mama pije niesłodką kawę, bo skończył się cukier…
Niezdiagnozowane SLI może z czasem pogłębić problemy z koncentracją, czytaniem, pisaniem i zachowaniem. Dziecko nie radzi sobie w szkole, jest sfrustrowane a to wpływa na jego samoocenę. Dlatego jeśli tylko rodzic ma podejrzenie, że rozwój mowy malucha (nawet 2-letniego) jest nieprawidłowy – dobrze skontaktować się z logopedą. Najlepiej niech będzie to osoba, która ma doświadczenie w pracy z małymi dziecmi. Najnajnajlepiej ktoś – kogo poleca inna, znana nam mama.
Dodaj komentarz